czwartek, 20 czerwca 2013

Kuskus na słodko

Po raz pierwszy w życiu jadłam kuskus w 1998 roku w Paryżu. Był to właśnie kuskus na słodko z rodzynkami moczonymi w winie, dużą ilością cukru i masła, do tego zimny kefir. Razem stanowiło to pyszne, winne mnóstwo kalorii. Smakołyk raczej dla osób starających się nabrać ciała, niż dla liczących kalorie. Jednak dla takiego smaku warto zgrzeszyć przynajmniej raz do roku :)
Kuskus na słodko
Potrzebujesz:
250 g kuskusu (u mnie razowy bio)
kilka daktyli, garść żurawiny lub dowolne bakalie
1 łyżka masła (u mnie klarowane)
250 ml jogurtu, kefiru lub kwaśnego mleka
2 łyżeczki suszu stewii lub 1 łyżka cukru. 
szczypta soli, wrzątek
Przygotuj sos: jogurt rozmieszaj ze stewią lub cukrem, lub inną substancją słodzącą.
Kuskus wsyp do miseczki, wymieszaj z bakaliami. Zalej lekko posolonym wrzątkiem, tak by nad powierzchnią kaszki było ok. 0,5 cm wody. Przykryj i odstaw na 5 minut.
Po tym czasie dodaj do kuskusu masło, wymieszaj widelcem. Przełóż na talerzyki. Polej przygotowanym sosem. Smacznego!
kuskus na słodko z bakaliami



2 komentarze: